The Polish Arts and Poetry Association
in Chicago
Poetry Workshop (7)
chicagopolishpoetry@gmail.com
Zaprasza
Na warsztaty poetycko - literackie piszących i nie piszących. Wszystkich tych
co lubią pisać, czytać lub posłuchać poezji.
Unikalne dwugodzinne warsztaty prowadzone przez poetę Adama
Lizakowskiego . W pierwszej godzinie twórczość trzech wybranych
uczestników warsztatów.
W drugiej godzinie analiza i interpretacja wierszy “Ocalałem”
Tadeusza Różewicza oraz “Takie czasy” Ewy Lipskiej.
Pisanie poezji to ciężka twórcza praca, ale może być radosną pracą, nie trzeba
czekać na muzę, czy natchnienie, co postaramy się udowodnić. Jeżeli chcesz
"wyjść z szuflady" te spotkanie jest dla ciebie! Zapraszamy do wpisywania,
uczestniczenia i komentowania wierszy na naszym blogu.
Blogger: User Profile: Polish Arts and Poetry Association
Wstęp Wolny
Jezuicki Ośrodek Milenijny –
5835 W. Irving Park Rd., Chicago, IL
Poniedziałek 14 maja, 2012 godzina 6.30 PM
Telefon 773 463 8603
Monday, April 30, 2012
Monday, April 23, 2012
30 April poetry workshop
The Polish Arts and Poetry Association
in Chicago
Poetry Workshop
(6)
chicagopolishpoetry@gmail.com
Zaprasza
Na warsztaty poetycko -
literackie piszących i nie piszących. Wszystkich tych
co lubią pisać, czytać lub posłuchać poezji.Unikalne dwugodzinne warsztaty
prowadzone przez poetę Adama
Lizakowskiego . W pierwszej godzinie
będzie omawiana twórczość
trzech wybranych uczestników warsztatów.
W drugiej godzinie analiza i interpretacja wierszy pt.
“ Daleko” Józefa
Czechowicza oraz “ Aby się stało i Aniele Boży” ks. Jana
Twardowskiego.
Blogger
: User Profile: Polish Arts and Poetry Association
Wstęp Wolny
Jezuicki Ośrodek Milenijny –
5835 W. Irving Park Rd., Chicago, IL
Poniedziałek 30
kwietnia, 2012r., godzina 6.30 PM
Telefon 773 463 8603
Thursday, April 19, 2012
Brian Mornar
Brian
Mornar
Lorine
Przekład
Adam Lizakowski
Short
bio:
Brian
Mornar received an M.F.A. from St. Mary's College of California and is
currently a
Ph.D.
candidate in the Poetics program at the State University of New York at
Buffalo.
In
2007, Punch Press published the chapbook _Repatterning, and in 2010, Little Red
Leaves
published _Three American Letters_.
Recent work can be found in _American Letters
and
Commentary_, _Upstairs at Duroc, and _Volt_.
He teaches in the Poetry program at Columbia College Chicago.
A
few sentences about _Three American Letters_ and the Niedecker-Zukofsky
correspondence.
Poet
Lorine Niedecker (1903-70) spent much of her life living in relative obscurity
in
southeastern
Wisconsin. In the early 1930s, she begun
a correspondence with Louis
Zukofsky
(1904-78), practitioner of "Objectivist" poetics and now regarded as
one
of the most important twentieth century poets.
The Niedecker-Zukofsky
correspondence,
which endured until Niedecker's death, mingled the personal with broader
discussions
of poetics. In recent years, Niedecker's
work has grown in stature and is
read
alongside the work of other major figures such as George Oppen, Charles Olson,
and
Robert
Creeley. Niedecker and Zukofsky lived
with each other for a time in the early
1930s
in New York, where they were lovers. Not
much is known about this period, as most
of
their pre-1940 correspondence was destroyed.
Krótka
notka biograficzna
Brian
jest autorem kilku tomików poetyckich m.in Repatterning wyd. w 2007r., “Three American Letters” wyd.2010r.. Wykłada
poetykę na Columbia College Chicago i broni pracy doktorskiej na State
University of New York w Buffalo.
Kilka
słów na temat przełożonego przeze mnie rozdziału pt.”Lorine” z tomiku pt. “Three
American Letters” i korespondencji pomiędzy Lorine Niedecker i Luisem Zukofskim,
autorsta Briana Mornara, którego listy nawiązuja do tej pary uznanych dzisiaj twórców. Listy Briana są
wyimaginowane, jedynie nazwiska osób w nich są rzeczywiste a akcja ich dzieje się po wielu dekadach od
śmierci ich bohaterów.
Poetka
Lorine Niedecker (1903-1970) większość swojego życia spędziła w mało znanych
miejscach w południowo-wschodnim stanie Wisconsin. Na początku lat 1930 rozpoczęła swoją
korespondencję z Loiusem Zukofskim (1904-1978) wyznawcą i twórcą nowego kierunku w poezji amerykańskiej
zwanego “Objectivist” (objektywizm).
Dzisiaj Zukofski uważany jest za jednego z najważniejszych poetów 20
wieku. Korespondencja pomiędzy Niedecker-Zukofsky trwała aż do śmierci
Niedecker i zawiera listy osobiste oraz wymiany poglądów na tematy dotyczące
poezji i poetyki. Z czasem znaczenie poezji Niedecker wzrosło i wymienia się
jej nazwisko obok tak ważnych poetów jak George Oppen, Charles Olson czy Robert
Creeley.
Przez
krótki czas w latach 30 ubiegłego wieku
Niedecker i Zukofsky mieszkali razem w Nowym Yorku. Niewiele wiemy o tym
okresie ich życia, bo większość listów sprzed roku 1940 została zniszczona.
Lorine
[ from a letter to Louis
Zukofsky, dated in his hand, may 23 1948]
You know something - I don't know how the old time poets
did it - the poetic being was the soft-spoken, hushed, sweet-worded kind of
thing, almost artificial, but maybe in their time it was earthy enough for
poetry...now I find when one hasn't been writing for a while, you start off in
something like that soft vein, but as soon as you get used to writing again,
you pick up everything for poetry, get into everyday speech etc.
[Z listu do Ludwika Zukofsky datowanego przez niego własnoręcznie, 23 maja 1948]
Ty wiesz coś – czego ja nie wiem jak to robili dawniejsi poeci - istotą poezji był łagodny ton, wyciszony, słodkie-sformułowania, prawie sztuczność, ale być może w ich czasach to było ludzkie dla poezji. .. teraz znajdz się w stytuacji, gdy przez dłuższą chwilę nie piszesz, zaczynasz od czegoś bardzo delikatnego wysublimowanego, aby tylko przyzwyczaić się do pisania na nowo, szybko zaskoczysz, popadając w mowę potoczną, etc.
[Lorine Niedecker]
Ty wiesz coś – czego ja nie wiem jak to robili dawniejsi poeci - istotą poezji był łagodny ton, wyciszony, słodkie-sformułowania, prawie sztuczność, ale być może w ich czasach to było ludzkie dla poezji. .. teraz znajdz się w stytuacji, gdy przez dłuższą chwilę nie piszesz, zaczynasz od czegoś bardzo delikatnego wysublimowanego, aby tylko przyzwyczaić się do pisania na nowo, szybko zaskoczysz, popadając w mowę potoczną, etc.
[Lorine Niedecker]
To Lorine Niedecker
Somewhere near
30 Willow Street
Brooklyn, NY
c. 2005
Come here o holy tatters, amid the money, speaking and
new drywall. Her uncle said he would take a baseball bat to the broker’s
office. I am struggling to recall this space. Wood paneling of a makeshift
cubicle, and later S. and I went back and did it on a sleeping bag. I just want
to remember Brooklyn, being drunk, and 5 a.m. on Myrtle.
Do Lorine Niedecker
Gdzieś w pobliżu
30 Willow Street
Brooklyn, NY
blisko roku 2005
Chodź tu o święty strzępie, pośród bogactwa, rozmawiamy a nowa ściana z trocin. Jej wujek powiedział, że weznie kij bejsbolowy do maklerskiego biura. Próbuję przypomnąć sobie tę przestrzeń. Drewniana boazeria upozorowana na parawan, a potem S. i ja poszliśmy zrobić to na śpiworze. Chcę tylko pamiętać, Brooklyn będąc pijany o 5 nad ranem na ulicy Myrtle.
To Lorine Niedecker
Somewhere near
30 Willow Street
Brooklyn, NY
c. 2005
You mean in the soft low vein, hushed as if even the
orphic moment could not hold the loss. What I have seen here, holy tatters, the
rats are squirming in garbage bags. S. and I did it in the back of a parked and
borrowed car and became shy. Near the end all becomes Hades and sex painfully
silly. In the sofl low each memory as line as breath.
Do Lorine Niedecker
Gdzieś w pobliżu
30 Willow Street
Brooklyn, NY
blisko roku 2005
Chodzi ci o delikatność, wyciszenie, jakby nawet orficka chwila nie mogła zatrzymać straty. To, co
widziałem tutaj, święte szczępy,
szczury buszujące w workach na śmieci. S. i ja
zrobilismy to na tylnich siedzeniach pożyczonego zaparkowanego samochodu i wstyd nas oblał. Na
końcu wszystko staje się Hadesem
a seks jest bezwstydem. W delikatności każde wspomnienie jako linia, jako oddech.
To Lorine Niedecker
Somewhere near
30 Willow Street
Brooklyn, NY
c. 2005
OK. We are always closer to the disaster. Disaster is
also a circle. We (S and ) are always a circumference measured by what could go
wrong. Violence is the way the moment happens. Movement is merely the dance reported after the fact. The
newspapers boldly state a perimeter. This measure puppetry. There are big words
more than meaning but now I want you to touch me.
Do Lorine Niedecker
Gdzieś w pobliżu
30 Willow Street
Brooklyn, NY
blisko roku 2005
OK. Zawsze jesteśmy bliżej
katastrofy. Katastrofa jest również kołem. My
(S i ) ja zawsze jesteśmy obwódem mierzonym przez to co
złego może się wydarzyć. Przemoc jest chwilą w której to się zdarza. Ruch jest tylko
taniecem zgłoszonym po fakcie. Gazety odważnie określają zakres. To jest miarą
lalkarstwa. Istnieją wielkie słowa
ponad swe znaczenie, ale teraz chcę,
abyś mnie dotknęła.
To Lorine Niedecker
Somewhere near
30 Willow Street
Brooklyn, NY
c. 2005
You mean in the soft low vein, lay my head by the river
and hear the taps of the factories wind down. Dusk is a bone and Lord Byron you
are the spine underneath this campus tree.
The Fall always happens like this. Somewhere near this I knelt poetic
and went home to find the cat ducking behind the washing machine.
Do Lorine Niedecker
Gdzieś w pobliżu
30 Willow Street
Brooklyn, NY
blisko roku 2005
Na myśli masz delikatność,
kładę moją głowę blisko rzeki i odgłosy
fabryk cichną. Zmierzch jest
kością a ty Lord
Byronie jesteś kręgosłupem
pod tym drzewiem kampusu.
Jesień zawsze nadchodzi
w ten sposób. Gdzieś blisko tego ukląkłem
po poetycku, poszedłem do domu, by zobaczyć kota jak chowa się za pralką.
To Lorine Niedecker
Somewhere near
30 Willow Street
Brooklyn, NY
c. 2005
Can you tell me more about the ineffable. Find
all that leaks under. Lorine! Tell!!! Tell me more about your flowers,
conversations on the way to work, and moments before sleep. All that happens
isn't earthly or in a violin's frets.
No, all is earthly, but if you know the river it passes. You know what
doesn't happen when it does, but Zuk
only wanted to hear his son. There is so much the child and childless know.
Boats rivers seas.
Do Lorine Niedecker
Gdzieś
blisko
30 Willow Street
Brooklyn, NY
blisko roku 2005
Czy możesz mi powiedzieć
więcej o niewypowiedzianym. Znajdź
w tym wszystkim sens. Lorine ! Powiedz
!!! Powiedz mi
więcej o swoich kwiatach,
rozmowach na drodze do pracy i chwilach przed zaśnięciem.
Wszystko, to co się dzieje nie jest ziemskie lub
na skrzypcach
progach. Nie, wszystko jest ziemskie, ale jeśli wiesz rzeka przepływa. Wiesz, co
nie zdarzy się, gdy się wydarzy, ale Żuk tylko chciał usłychać syna. Tak
dużo wiedzą ci co mają i nie mają dzieci. Łodzie rzeki oceany.
To Lorine Niedecker
Somewhere near
30 Willow Street
Brooklyn, NY
c. 2005
We're always closer to the disaster. But you hid there
with the muskrats and letters, and here I am trying not to forget Brooklyn by
remembering all the trees on Clifton Street and how even in January the radiator
was too much. Vowels always even closer
to the stale heat. I want the space of this to speak this, too hot as my eyes
close. But cramped as it is, sight prying a way apart from the disaster that is
the beholder.
Do Lorine Niedecker
Gdzieś
blisko
30 Willow Street
Brooklyn, NY
blisko roku 2005
Zawsze jesteśmy blisko katastrofy. Ale ty ukrywasz się tam z piżmakiem
i listami, a tutaj
ja staram się nie zapomnąć Brooklynu poprzez
rozpamiętywanie o wszystkich drzewach na
Clifton Street, nawet o tym jak niemiłosiernie w styczniu kaloforyfer grzał. Samogłoski zawsze są bliżej zwietrzałego ciepła. Chcę, aby te miejsce o tym mówiło, duszno z gorąca zamykają się oczy.
Ale tak jest za ciasno, ciekawski wzrok
wstrzymuje mnie od katastrofy, jest obserwatorem.
To Lorine Niedecker
Somewhere near
30 Willow Street
Brooklyn, NY
c. 2005
Lay my head by the and with one thought know memory was
somewhere near a fear. Disaster was an article but as a noun becomes final.
Being too serious the clothed the ineffable with a life. The figure of the
river and the Rock River; the ideal and the real; the space with and here I
want to tell you of beauty.
Or the disaster old. Ship sinking. Whirlpool sucking in
the barges. But with this to sporadic memory and the avant-garte too „last
century” I without aplomb can feel the failure of the oment to find a measure
lasting. Lorine tell me Wisconsin is immeasurable.
Do Lorine Niedecker
Gdzieś
blisko
30 Willow Street
Brooklyn, NY
blisko roku 2005
Połóż moją głowę
przy z jedną myślą wiedząc że było wspomnienie gdzieś
blisko strachu. Katastrofa była rzeczą, ale
jako rzeczownik staje
się ostatecznością. Jesteś
zbyt poważny, ubrałeś to co życie niewypowie. Postać rzeki i River Rock; idealna i rzeczywista, przestrzeń z nią a tutaj
chcę ci powiedzieć o pięknie.
Lub
ta
stara katastrofa. Statek tonie. Wir wsysa szalupę.
Ale z tą sporadyczną
pamięcią i avant-garte zbyt z "ubiegłego wieku" bez pewności siebie czuję moment niepowodzenia, aby
znaleźć miarę ostateczna. Lorine powiedz mi Wisconsin jest
niezmierzony.
To Lorine Niedecker
Somewhere near
30 Willow Street
Brooklyn, NY
c. 2005
some where is looking for a form
but I do know how the word waits
brittle in my teeth-impatient-before typing; brittle, the
art is nailed away.
Do Lorine Niedecker
Gdzieś
blisko
30 Willow Street
Brooklyn, NY
blisko roku 2005
gdzieś szuka formy
ale ja wiem, jak słowo czeka
kruche w moich niecierpliwych – zębach przed wpisaniem; kruche, sztuka zostaje przybita.
ale ja wiem, jak słowo czeka
kruche w moich niecierpliwych – zębach przed wpisaniem; kruche, sztuka zostaje przybita.
To Lorine Niedecker
Somewhere near
30 Willow Street
Brooklyn, NY
c. 2005
in the soft low vein, night-gown on the grass
stained before the midnight a farmer’s in the house
sweet lowed a tongue and when a line
Do Lorine Niedecker
Gdzieś
blisko
30 Willow Street
Brooklyn, NY
c. 2005
delikatnia, koszula nocna
w trawie
barwi przed północą język gospodarza w domu
słodkie mamrotanie czyniąc wierszem
barwi przed północą język gospodarza w domu
słodkie mamrotanie czyniąc wierszem
Monday, April 2, 2012
16 kwietnia, 2012 r.
Warsztaty Poetyckie
The Polish Arts and Poetry Association
in Chicago
Poetry Workshop (5)
chicagopolishpoetry@gmail.com
Zaprasza
Na warsztaty poetycko - literackie piszących i nie piszących. Wszystkich tych
co lubią pisać, czytać lub posłuchać poezji.
Unikalne dwugodzinne warsztaty prowadzone przez poetę Adama
Lizakowskiego . W pierwszej godzinie będzie omawiana twórczość
trzech wybranych uczestników warsztatów.
W drugiej godzinie analiza i interpretacja wierszy “Babcia na wiosnę”
Marii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej oraz “ Sto pociech” Wisławy
Szymborskiej.
Gościem specjalnym będzie Marcin Kowalik, który przy
akompaniamencie gitary zaśpiewa wiersze chicagowskich poetów:
Janusza Kopcia i Janusza Klisia.
Blogger: User Profile: Polish Arts and Poetry Association
Wstęp Wolny
Jezuicki Ośrodek Milenijny –
5835 W. Irving Park Rd., Chicago, IL
Poniedziałek 16 kwietnia, 2012r., godzina 6.30 PM
Telefon 773 463 8603
The Polish Arts and Poetry Association
in Chicago
Poetry Workshop (5)
chicagopolishpoetry@gmail.com
Zaprasza
Na warsztaty poetycko - literackie piszących i nie piszących. Wszystkich tych
co lubią pisać, czytać lub posłuchać poezji.
Unikalne dwugodzinne warsztaty prowadzone przez poetę Adama
Lizakowskiego . W pierwszej godzinie będzie omawiana twórczość
trzech wybranych uczestników warsztatów.
W drugiej godzinie analiza i interpretacja wierszy “Babcia na wiosnę”
Marii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej oraz “ Sto pociech” Wisławy
Szymborskiej.
Gościem specjalnym będzie Marcin Kowalik, który przy
akompaniamencie gitary zaśpiewa wiersze chicagowskich poetów:
Janusza Kopcia i Janusza Klisia.
Blogger: User Profile: Polish Arts and Poetry Association
Wstęp Wolny
Jezuicki Ośrodek Milenijny –
5835 W. Irving Park Rd., Chicago, IL
Poniedziałek 16 kwietnia, 2012r., godzina 6.30 PM
Telefon 773 463 8603
Agnieszka Radwanska
Adam Lizakowski
Poezja tenisa gra w której przerzuca się okrągłe
słowa z jednej strony mózgu na prostokąt monitora
podobnie jak w tenisie wygrywają dziewczyny
które potrafią utrzymać się na poziomie
wysokim ponad netem siatki
jednak tenisistkom jest łatwiej awansować
w poezji to niemożliwe tutaj awans
daje tylko śmierć.
Agnieszka gra w typowy dla siebie sposób
ogranicza błędy podobnie jak poeta
błędy językowowe, gramatyczne, ortograficzne
uderzać mocnej, atakować, przewyższać ogniem siły
metafor i porównań, mieszać kierunki i szyki
znar literacki, albo słownik techniczny
wytrzymać długie wymiany myśli
kontrolować słowa, nie zawsze logiczność
wiersza, krótkie zdania, szybkie spadajace
tuż przy linii głębokiej myśli
a na końcu wszystko zakończyć sprytną puentą
ps.
Agnieszka w sobotę 31 marca, 2012r
wygrała turniej WTA Tour rangi Premier I na twardych kortach w Miami. W finale Polka pokonała wiceliderkę rankingu tenisistek Rosjankę Marię Sharapova.
Brawo Aga, brawo........... ..
Poezja tenisa gra w której przerzuca się okrągłe
słowa z jednej strony mózgu na prostokąt monitora
podobnie jak w tenisie wygrywają dziewczyny
które potrafią utrzymać się na poziomie
wysokim ponad netem siatki
jednak tenisistkom jest łatwiej awansować
w poezji to niemożliwe tutaj awans
daje tylko śmierć.
Agnieszka gra w typowy dla siebie sposób
ogranicza błędy podobnie jak poeta
błędy językowowe, gramatyczne, ortograficzne
uderzać mocnej, atakować, przewyższać ogniem siły
metafor i porównań, mieszać kierunki i szyki
znar literacki, albo słownik techniczny
wytrzymać długie wymiany myśli
kontrolować słowa, nie zawsze logiczność
wiersza, krótkie zdania, szybkie spadajace
tuż przy linii głębokiej myśli
a na końcu wszystko zakończyć sprytną puentą
ps.
Agnieszka w sobotę 31 marca, 2012r
wygrała turniej WTA Tour rangi Premier I na twardych kortach w Miami. W finale Polka pokonała wiceliderkę rankingu tenisistek Rosjankę Marię Sharapova.
Brawo Aga, brawo...........
Subscribe to:
Posts (Atom)